Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
To jest jak najbardziej do ogarnięcia, ale wymaga to woli ze strony Bieszczadzkiego Związku Komunikacyjnego. Sam związek powstał tak naprawdę z potrzeby chwili, by zabezpieczyć transport publiczny i wiele rzeczy w nim nie jest jeszcze doskonałych. Póki co jedyne co udało się wdrożyć to to, by przewoźnicy na tyle na ile to możliwe wzajemnie się nie podjeżdżali. Generalnie od czasu utworzenia związku i dofinansowania jest o wiele lepiej, choć nadal brakuje kierowców, by zwiększyć ilość kursów. To problem ogólnopolski, ale w tak słabyo zaludnionych terenach jak Bieszczady szczególnie odczuwalny.
Co do dworca : jest imponujący, ale jego kubatura zmniejszyła relatywnie ilość stanowisk. Jak zapewne pamiętasz za czasów Arrivy było 8, w tej chwili jest 5 : 4 na samym dworcu i piąte stanowisko Tarzana w stronę Poraża/Mokrego/Komańczy ulokowane razem ze stanowiskiem autobusów MKS. Da się jeszcze wygospodarować maksymalnie 2 stanowiska, ale kosztem okrojenia placu manewrowego, więc pod tym względem nie do końca przemyślana inwestycja, ale wrażenie rzeczywiście robi kolosalne.
Co do samochodów : właściciel pijalni czekolady na górze Pan Pelczar z Korczyny jest jednocześnie pasjonatem starych samochodów U siebie w Korczynie również trzyma kilka takich zabytków, więc w ramach reklamy postanowił je również tutaj ulokować
Jeżeli reaktywacja biletu turystycznego zostałaby przeprowadzona przez BZK i tym samym byłby on honorowany u wszystkich tutejszych przewoźników, to OK. Może kiedyś coś takiego powstanie, ale pewnie nieprędko.
Czy ilość zadań przewozowych na tym terenie (całej Arrivy, czyli od Brzozowa po Ustrzyki) jest większa czy mniejsza? Kierowcy Arrivy mogli znaleźć zatrudnienie u nowych przewoźników. Wprawdzie dla jakiejś części nie odpowiadałyby np. warunki itp, ale na większości tras jeździliby ci sami kierowcy. Dużo większym problemem jest wiek, stopniowe przechodzenie starszych na emeryturę, a nowych brak. Młodsi prędzej pójdą do Rzeszowa czy innych miast.
Co do ilości stanowisk, to zbytnio nie kojarzę jak było wcześniej. Z tego co pamiętam, odjazdy w kierunku Leska były z tej części dworca. Teraz byłem w dni wolne, więc tym samym kursów było mniej. Pełny obraz ewentualnego tłoku na obiekcie widać w roku szkolnym w porze popołudniowych odjazdów.
Taki bilet turystyczny można by też z powodzeniem rozszerzyć i na kolej i np. lokalne połączenia Sanok - Ustrzyki Dolne Polregio/SKPL, ale tu niestety ścierają się wizje funkcjonowania komunikacji, które kończą się tym, że każdy chce cos ugrać dla siebie. Kolejarze większą ilość połączeń, PKS Jarosław i prywaciarze stabilność finansowania połączeń. Dodatkowo i przewoźnicy autobusy i SKPL zaczęli się rozkładowo wzajemnie podjeżdżać zamiast współpracować, a bez dogadania się taki bilet nie wypali.
Co do pracy przewozowej : Oczywiście się zwiększyła, ale przez braki kierowców trzeba kombinować. BZK chce, by kursów było jak najwięcej i każda miejscowość w Bieszczadach była skomunikowana. PKS Jarosław wziął podwykonawców z małymi busami, bo sam nie ma na tyle małych pojazdów i jakoś to ciągną. TravelPL zainwestował w tabor, Bak-Bus też, więc teoretycznie jest nieco lepiej. Najważniejszą zmianą jest uruchomienie kursów w powiecie bieszczadzkim w weekendy czy kursów z Sanoka w Bieszczady również w weekendy, bo ich brakowało. Jest też chociażby skomunikowany z pociągiem Kraków Główny - Zagórz kurs Sanok - Wetlina SKPL. Pociąg przyjeżdża do Sanoka o 13:22, kurs Travela odjeżdża obecnie o 13:26, ale godziny są zmieniane w zależności jak zmienia się rozkład kolei.
Co do dworca : W roku szkolnym faktycznie pasażerów jest sporo, a w dni wolne mniej, ale sam dworzec nie jest w 100% wykorzystany. Obecnie jest tam tylko poczekalnia, na górze pijalnia czekolady oraz siedziba straży miejskiej, u dołu zaś punkt paszportowy i serwis komputerowy. Brakuje jakiegoś punktu gastronomicznego z prawdziwego zdarzenia lub innego, który by przyciągnął pasażerów, a nawet samych mieszkańców Sanoka. Wówczas ruch byłby znacznie większy.
Dla mnie wystarczyłby u przewoźników autobusowych. kolej ma swoje oferty promocyjne. Polregio do Ustrzyk (3 w dni robocze i 2 w wakacyjne weekendy) to bardziej uzupełnienie oferty, tym bardziej że część kursów jest w podobnych godzinach co PKS. Nie wiem jak jest z SKPL.
Porównałem rozkład z końca Arrivy oraz obecny, na trasie Sanok - Ustrzyki Dolne ilość połączeń jest mniej więcej identyczna.