Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Spoko A ten koleś powinien zapitalać na klęczkach do Częstochowy i dziękować za to, że przeżył. Ogólnie dzionek 'wesoły' - ten wypadek, poprzednie 36 starło się z koparką, dwa inne wykolejenia, potrącenie, zablokowana oś w u-boocie oraz oczywiście cała masa kolizji i innych awarii... /kl
Wyjątkowo zwariowany dzień. Praktycznie telefon od dyżurnego nie cichł.
zadużo pieniążków jest równoznaczne z buraczeniem i kozaczeniem-oto efekty
Selekcja naturalna cały czas działa i w podziękowaniu Bogu za to, że nie zadziałała do końca, to facet powinien do Częstochowy ze 3x pójść na czworaka w pielgrzymce dziękczynnej za życie. Tak BTW to stopiątka otarła się niejako o kasację. Kawałek dalej pchania przez resztę skladu i mogłoby się skończyć jak z naszym 1313+1314+1312.
Ale u Was chyba obeszło się bez słupa na JzK... A co do #1108, to zobaczymy jeszcze - zachodziło podejrzenie, że mogły polecieć czopy, ale ostatecznie na żadne "pieski" go nie wstawiali, a i wózki podczas podnoszenia na ziemi nie zostały Na razie zabrali go na R-3, skąd pewnie w nocy pojedzie do zakładu macierzystego. /kl
W Poznaniu dzisiaj też wypadkowo było: kolizja składu #158+157 z VW Transit, kolizja MANa (z TPBUS) ze Skodą Fabią... Jakiś pechowy ten dzień.
Gdyby u nas słup się poddał to pewnie i stopiątka by przetrwała bo tym z samochodu to już nic nie było w stanie pomóc przezwyciężyć poziomu głupoty kierującego blachosmrodem.
Szkoda dziecka i samochodu, rodziców nie...
Czy mi się zdaje, czy samochód zawisnął na sieci trakcyjnej?? (chodzi mi o ten kabel co sterczy z tyłu samochodu)
@Izabela Jankowska: nie porównuj zwykłych kolizji (których u nas codziennie jest na pęczki) z wypadkiem tego kalibru. @decomposed05: akurat w tym wypadku deszcz nie miał wiele do rzeczy. Po prostu kolejny 'mondry' stanął w szranki o Nagrodę Darwina... @dw: nie, to nie sieć - to jest odciąg. Sieć generalnie nie była uszkodzona - jako, że słup się wygiął, to złożyły się jeszcze wysięgniki. Po wyjęciu wraku sieciowcy trochę wszystko poprawili i można było jeździć w obie strony. A słup jest zakwalifikowany do wymiany w terminie późniejszym... /kl
Dzisiejszy "Fakt" napisał: "Anioł śmierci zjawił się na Puławskiej o godz. 15.50". "Świadkowie zatykali uszy, słysząc zgrzyt miażdżonej blachy. Ludzie zamykali oczy, by nie widzieć, jak umierają ludzie w sprasowanym jeepie."
Póki tacy kretyni jak ten w terenówce będą uważać, że PoRD to jest dla leszczy, do takich wypadków będzie dochodzić. Szkoda tylko Bogu winnego dziecka i osób w tramwaju. Bo rodzice to raczej dobrze wiedzieli co robią. A tak BTW, dziś citroen pod Mariottem na boku leżał tuż obok torów tramwajowych. Mam nadzieję, że tam problemu dla tramwajów nie było.
"Fakt" zawsze dostarczał kupę śmiechu. Ale teraz to już chyba zatrudnili jakiegoś literata