Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Dobrze, że nie próbowałeś robić zdjęć na dw. PKS w Radomiu. Teraz to tam wymagana jest zgoda prezesa PKS-u na robienie zdjęć, a dodatkowo dosyć sprawnie działa tam ochrona.
A co oni tacy upierdliwi w Radomiu? Wisi tam tabliczka zakaz fotografowania?
@LM: no znów bez przesady :P Niektóre produkty mają dobre i tanie. Swego czasu przed majówką 0,7 po 19 było
Nie ja. Mój tata miał przed świętami przygode z ochroną. Po zrobieniu zdjęcia H9 z PKS Radom zgarnęli go ochroniarze i wezwali policję. Oczywiście policjanci wyśmiali ochroniarzy twierdząc, że nie ma na to paragrafu, ale mój tata musiał osobiście odwiedzić prezesa PKS Radom by uzyskać zgodę na robienie zdjęć na dworcu. Ten stwierdził, że trzeba złożyć pismo w tej sprawie, a on to rozpatrzy.
@Adrian_ Jeżeli nie ma tabliczki lub napisu zakaz fotografowania i jesteś na terenie ogólnodostępnym to nic Ci nie mogą zrobić. Jedyny dworzec PKS w PL o którym wiem, że spełnia w/w wymagania to jest dworzec PKS w Żarach, gdzie są tablice o mniej więcej takiej treści: "Zakaz wstępu na stanowiska dla osób bez biletu na przejazd". A z ochroną dworców to już wałkowałem ten temat kilka razy i zawsze wychodziło na moje - nawet jak przyjeżdżała policja. Tak więc Adrian_ głowa do góry i robimy zdjęcia dalej
Pracownicy PKS Radom, są bardzo mocno przewrażliwieni na punkcie robienia zdjęć na radomskim dworcu.
@Zielony: Ale dlaczego? przecież miłośnicy jakiejś specjalnej krzywdy im nie robią, tylko fotografują autobusy, a nie ich. A przecież skoro inwestują w nowy tabor, starają się rozwijać to chyba też powinni być inaczej nastawieni do tego. Ale niestety chyba ta PRL-owska mentalność nadal robi swoje. Już nawet taki zapyziały PKS Grójec jest pozytywnie nastawiony do miłośników i zarówno w Grójcu, jak i w Warce można nawet sfotografować samochód prezesa i nikt złego słowa o tym nie powie.
Skąd ja mam wiedzieć dlaczego? A "przychylność' do robienia zdjęć sam przerabiałem. Na ogół tak jest że w, mniejszych miastach wszystko jest ok i nie ma problemów.
Z mojego doświadczenia to nie ma znaczenia wielkość miasta. Miałem problemy np. w Oświęcimiu jak i w Krakowie. Wszędzie jednak wychodziłem obronną ręką. Generalnie jak ktoś się przyczepia to grzecznie, kulturalnie i z uśmiechem tłumaczę co robię. W 90% przypadków takie podejście wystarcza. A nawet jak przyjeżdża policja (co też już przerabiałem) to zawsze władza była po stronie ludu fotografującego
Ja z kolei zauważyłem, że im mniejsze miasto, tym mniejsza szansa na tego typu zachowania.
Ja jeszcze nie miałem problemów na radomskim dworcu PKS, a dość dużo i często tam swego czasu fociłem.
W Dębicy policja twardo twierdziła, że nie mogę na dworcach robić zdjęć Leszku: a w jakim mieście przerabiałeś przyjazd policji?