Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
@mike: tylko na pierwszy rzut oka... potem jest już o wieeeele gorzej... szczególnie w części tramwajowej....
@mike: 1. Przesiadkę w relacji metro->tramwaj: nie dość, że teoretycznie masz włazić na poziom przesiadek po to, by za chwilę z niego zejść, to jeszcze dochodzisz do tramwaju od tyłu (nawet jak zasuwasz przez trawnik/bagienko). Dziś to jest mało uciążliwe, bo ilość pasażerów w tej relacji jest znikoma, ale jak będzie tramwaj na Tarchomin i będzie do niego leciał dziki tłumek to zrobi się mniej fajnie. Ogólnie poziom przesiadek to powinien wypadać pomiędzy metrem a innymi środkami transportu, co zresztą wynika z samej nazwy, a nie gdzieś w chmurach.
2. Przesiadka tramwaj->tramwaj w relacji Zaj. Żoliborz->Piaski wymusza spacerek: oczywiście mogłoby być inaczej, ale wtedy takie np. 33 miałoby już 4 przystanki w zespole M. Młociny w jednym kierunku
3. Motorniczowie z ekspedycji wychodzą wprost na tory - mało brakowało, a zawadzałoby się lusterkiem o otwarte drzwi - oczywiście otwierające się w taki sposób, żebyś przypadkiem nie zauważył nadjeżdżającego tramwaju
4. Zapomniałem o najważniejszym: długość torów jest na dwa podwójne składy (z ledwością - przód pierwszego już na łuku w lewo, drugiego tył to samo). Jak staną dwie Pesy, czyli (licząc w nowej wersji) 2x31m, to bez wchodzenia w bagienko się nie obejdzie - 2 podwójne to 2x28m.
Więcej nie chce mi sie pisać