Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
pytanie kto podpisal karte drogowa tego autobusu jesli przechodza przeglad techniczny codziennie to ta osoba co go odbierala niezle dostanie po dupie ;/
Jeśli moja teoria przebiegu zdarzenia jest poprawna, to nie stan pojazdu czy warsztat jest winien.
Czym jest mechanizm różnicowy przegubu? to to samo, co system siłowników na przegubie przeciw złamaniu?
Mechanizm różnicowy sprawia, że autobus przegubowy jedzie jednym torem jazdy, a dupsko nie lata na boki. Zaczęto to stosować mniej więcej 20 lat temu, np. w Setrach z lat '80 tego mechanizmu nie ma i rozpędzenie pojazdu powyżej 70 km/h nawet na prostej drodze kończy się tym, że sekcja B lata po całej szerokości jezdni. Jeśli chcesz zobaczyć jak to wygląda w praktyce to pewnie znasz to: http://www.youtube.com/watch?v=6fLW3OiH8OQ
Mnie aż tak pchacz nie woził, jak go z ciekawości podpuściłem... No i tam problem był raczej w zbyt lekkim przodzie w stosunku do sekcji B, przy 310- konnym silniku.
Skoro 310-konny silnik, to pewnie coś w miarę nowego, więc mechanizm różnicowy na bank ma A ten jest jednak trochę wiekowy już.
Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w PKM Jaworzno. Polecam historię wozu #235. Do tych wozów trzeba mieć ograniczone zaufanie.
Ciekawe. Zjazd do bazy tuż przed rozpoczęciem szczytu komunikacyjnego...
@ ikarus: ślizgałem się warszawskim ikarusem 435, nr tab. 7274
Mechanizm różnicowy przegubu ? Na jakiej zasadzie to działa ??? Bo pierwszy raz spotykam się z takim czymś.. Mechanizm jest na pewno na moście, ale na przegubie ?
Widziałem 2215 po 12-tej na Wzgórzu Św. Maksymiliana za 152 w kierunku Oksywia Dickmana. Pewno dojechał do Oksywia i z powrotem na pusto do bazy jechał właśnie przez Obwodnicę.
No, akurat jeden taki warszawski "435" właśnie nieźle narozrabiał...
Jeśli chodzi o pneumatyczny system usztywniania autobusu zamontowany przy przegubie to ten autobus takowy posiadał. Jak wrócę do domu to też dodam zdjęcia z tego zdarzenia, m. in. rozczłonkowanego autobusu.
No to mechanizm różnicowy czy pneumatyczny system usztywniania ? Bo różnicowy i pneumatyka to dwie różne rzeczy..
Ale urwał! I to dosłownie. A na serio, warszawskimi pchaczami niektórzy osiągali naprawdę konkretne prędkości i nic takiego się nie działo - ciekawe, od czego to zależy...
No jeden pchacz dokładnie to 7272 mocno narozrabiał swego czasu na zjeździe Belwederską. Sekcja B poszła bokiem w drzewo. Jedna osoba zginęła.
1. Pierwszy komentarz nie jest mój, ale to chyba wszyscy wiedzą.
2. Z Twoją teorią się nie zgadzam, jeździłem tym wozem nie raz i to z różnymi prędkościami (a kiedyś to była naprawdę rakieta) i żadnych niepożądanych zachowań nie miał.
3. Mechanizm różnicowy przegubu??? Podziel się źródłem swojej wiedzy.
znawca: Też mi oczy zdębiały jak usłyszałem ten "mechanizm różnicowy przegubu" Sam mechanizm ma każdy wóz (czy to osobówka czy ciężarówka) jak nie w skrzyni to w moście, ale w przegubie hehe
Użyłem skrótu myślowego Oczywiście chodzi o układ, o którym napisał cichy Specem od tego nie jestem; wiem za to jak się jeździ autobusem bez tego układu, szczególnie kiedy pierwszy raz dowiadujesz się o tym, że to wogóle istnieje, ale nie w tym autobusie, który akurat prowadzisz
Jechałem tamtędy jak już posprzątali po zdarzeniu i zauważyłem więcej zygzaków na asfalcie - musiał się tyłek nieźle rozbujać przed impaktem.
Generalnie te wozy wpadają w turbulencje z winy kierowcy, np. z powodu gwałtownego ruchu kierownicą przy dużej prędkości. Efekt potęgować mogą wylane amortyzatory na III osi lub nie w pełni sprawne siłowniki pod kołowrotem. W pchaczach istnieje jeszcze coś takiego jak czujnik skrętu naczepy, który niesprawny również może wywoływać różne cyrki (z odcinaniem gazu, hamulcem przystankowym w czasie jazdy itp.)
Z doświadczenia powiem - nie trzeba w ogóle ruszać kierownicą, aby tył zaczął oberka odstawiać
1. nie zgadzam się całkowicie z Twoja oceną, gdyż winy nie ponosi tutaj kierowca. chciałbym zaznaczyć także, że autobus NIE MA PRAWA!!! podkreślam NIE MA PRAWA!!! tak się zachować nawet przy predkości 100 km/ h. W innym przypadku nie powinien być dopuszczony do ruchu. Jeżeli masz znajomych wśród biegłych sądowych z dziedziny pojazdów drogowych to sie ich zapytaj.
2. "Identycznie było w przypadku Volva #2274 kilka lat temu - też zjeżdżał na pusto do bazy i za bardzo depnął, nawet w tym samym miejscu". Oczywiście fałsz i to karygodny jak na Twoją osobę. Wypadek 2274 miał miejsce w kursie dojazdowym na 152 z rana i w okolicy Demptowa. Tam niestety wypadek przyniósł gorsze konsekwencje. Proszę to sprostować.
Jeśli nie ma systemu, o którym mowa w komentarzach powyżej, to oczywiście autobus ma prawo do takiej reakcji na wysoką prędkość Jak nie wierzysz to depnij kiedyś starszym autobusem do 70-80km/h i wtedy pogadamy. Do tego czasu lepiej nic nie pisz
Proszę, zmień ostatnie zdanie w opisie zdjęcia: "Identycznie było w przypadku Volva #2274 kilka lat temu - też zjeżdżał na pusto do bazy i za bardzo depnął, nawet w tym samym miejscu" oraz usmieszek, bo to wydarzenie sprzed 7 lat nie powinno powodować uśmiechu jakkolwiek byłby interpretowany.
Skoro się upierasz co do uśmieszka to niech będzie, miejsce też mogę usunąć - choć dałbym głowę że to to samo, ale nie mogę znaleźć nigdzie opisu wydarzenia. Nie mniej reszta się zgadza
Ikarusowi, Cichemu i Markowi chodzi pewnie o rodzaj siłownika zwany stabilizator przegubu - jeśli pchacz go nie posiada (fabrycznie lub został wymontowany), albo jest niesprawny, to od prędkości około 65-70 km/h wzwyż niezależnie od warunków pogodowo-drogowych sekcja B zaczyna tańczyć po całej szerokości pasa (drogi).
to skąd nazwa mechanizm różnicowy przegubu w tym wszystkim? Jak się ma do rzeczywistości? Dość niefortunny zwrot, skrót myślowy, czy co?
Ewidentnie autobus swoje już wysłużył i mamy tu przekroczenie punktu krytycznego. Prawdą jest, że bez powodu nie rozpina się w (śmiem twierdzić, że w całej)Polsce autobusów przegubowych, a uważam, że powinno to być robione. W używańcach zaraz po sprowadzeniu, a w nowo zakupionych raz na pięć lat. I nie w celu uprzykrzenia życia mechanikom, ale zapobiegawczo: sprawdzenie luzów, usunięcie ognisk korozji, wymiana smalcu, wymiana śrub i nakrętek na nowe, przy okazji sprawdzenie kondycji sworzni i tulei. W nowszych 4021TD były już sprzęgi naprawiane, w 2265 nawet chyba wymieniony na nowy, a to dlatego, że nie szło już nimi jechać, bo właśnie wężykowały na prostej drodze - nawet do 50km/h. Czasem awaria siłowników(rozszczelnienie) była przyczyną, ale zawsze może kierowca doświadczony to wyczuć zawczasu i napisać o skierowanie do naprawy. Ten autobus od początku był silniejszy od pozostałych enefów i tym samym sprzęg miał zawsze więcej do roboty niż u innych kolegów, co zaowocowało być może szybszym, nie sygnalizowanym wcześniej "zejściem".