Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
To się nazywa - mówiąc zgodnie z zasadami politycznej poprawności - szczęście inaczej...
Mi się często zdarza. Podobnie na lotnisku CDG czekałem ostatnio na Roissybusa, żeby ładnie wyłonił się z tunelu. Stałem z pół godziny i gdy się pojawił, to mi... brakło miejsca na karcie pamięci!
Nie patrzysz ile Ci zdjęć pozostało?
Nie, bo mi nigdy nie brakło. A wtedy zbyt długo zwlekałem z kasowaniem plus ustawiłem na nieco większy rozmiar.
Co, karty? Nie, zdecydowanie prościej pamiętać o skasowaniu zdjęć. A zapasową mam swoją drogą, ale nie noszę, bo zakładam, że miejsca nie braknie.
Aha, zapasową mam, bo jak pojechałem do Oslo, to przy pierwszym solarisie aparat wyświetlił "brak karty pamięci". I nawet się trafił odpowiedni sklepik tuż przy dworcu.
Bateryje, nie kartę :>
A baterie. No na taki wyjazd zawsze biorę kilka kompletów, ale ja zawsze mam problemy z ładowaniem - nie każda ładowarka dobrze naładuje, albo zapomnę. Wtedy pamiętam, że zdechło mi kilka kompletów naraz.