Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Z drugiej jednak strony czas zamykania się drzwi w tym rozwiązaniu jest nieco większy, wręcz 2-krotnie, czyż nie...?
Jest może minimalnie dłuższy ale nie 2-krotnie. Siłowniki w Jelczu muszą poruszać się z różną prędkością - jeden z maksymalną a drugi mniej więcej o połowę wolniej by drzwi zeszły się prawidłowo. Tutaj oba idą z maksymalną prędkością. Owszem drugi startuje dopiero jak pierwszy zakończy swoją pracę ale wtedy wolniejszy siłownik w Jelczu też wciąż jest w ruchu.
A czy czasem w Jelczu nie jest tak, że oba siłowniki poruszają się z tą samą prędkością, aż do chwili gdy jeden siłownik, po określonym wysuwie tłoczyska, jest dławiony, przez co zmniejsza się prędkość "dojścia" danego skrzydła drzwi?
Ja się z takim rozwiązanie nie spotkałem i raczej nie bardzo widzę taką możliwość. Często dławi się powietrze na przewodzie doprowadzającym do tłoka więc z automatu siłownik cały czas porusza się ze stałą prędkością.
Cały czas należy pamiętać, że gdy drzwi napotkają opór mogą nie zejść się prawidłowo, gdy masz dwie cewki taka sytuacja nie ma miejsca. O ile w Jelczach PR110 i 120M oraz pochodnych nieprawidłowe zejście drzwi skutkuje tylko powykrzywianą uszczelką i zwłaszcza w zimie niechcianą klimatyzacją to w Jelczu M11 na skutek tego, że uszczelki są węższe drzwi nie domkną się.
Na pewno przepływ dławiony jest na wejściu do tłoka, a nie na wyjściu...? Nieco w tematach układów pneumatyczno-elektronicznych siedziałem i jak pamiętam to zawsze dławiło się na wyjściu...;)
No z tego co wiem to na wejściu. Także gdy siada oryginalna regulacja dławi się powietrze w przewodzie doprowadzającym na przeróżne sposoby - dławik na przewodzie lub wariant kowalsko-artystyczny pakując np. gwoździa do przewodu.