Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
@Krzychu: Ah ta autokorekta
@Jakub: W Głubczycach musiano zatrudnić jakiegoś rewolucjonistę, który spodziewał się, że można wywrócić rozkład do góry nogami. I tak postawili na główne kierunki handlowe, wygrywanie sąsiedniego PKS z linii, a zapomnieli że ich autobusy wożą praktycznie samych uczniów. Nowe tabliczki na przystankach wisiały od połowy marca, mimo że autobusy jeździły zgodnie ze starym rozkładem, a nowy wprowadzono dopiero z początkiem kwietnia… na niecałe 2 dni bowiem okazało się, że zbuntowali się zarówno pasażerowie, jak i kierowcy. I tak na szczęście szybko przywrócono stary układ, chociaż docenić należy fakt, że w dopołudniowym międzyszczycie nowy rozkład zakładał także wzmocnienie kierunków wioskowych.
W uproszczeniu można powiedzieć, że obecny rozkład to sklejenie starego w dni powszednie z tym reformowym w dni świąteczne (te ambitne kursy z Opola, którymi da się przyjechać pociągiem na weekend). Żeby było trudniej, ten nowy był robiony najwyraźniej na nowej bazie (były nowe nazwy przystanków) i sklejenie niezbyt się powiodło. Na przystankach jest burdel - kursy giną, pojawiają się w jednym kierunku lub na co drugim. Powiedziałbym, że rozkład na przystankach, rozkład na tablicach dworcowych, na wyświetlaczu dworcowym, na stronie internetowej i w e-podróżniku, to pięć niezależnych bytów, wzajemnie sprzecznych. I to oczywiście nic dziwnego i nic nowego, jak się eksploruje polskie PKS-y i próbuje coś zrozumieć z ich rozkładów...