Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Że nie wspomnę o tym, że włączali funkcję "ciepłego guzika" i dojeżdżali za każdym razem do końca zatoki. A w przypadku jej braku w taki sposób, że śmiało na tym przystanku mógł stanąć jeszcze jeden autobus Największym podziwem i szacunkiem darzę tych kierowców, że dali radę nauczyć się tras, które musieli obsługiwać. Co prawda paru z nich pochodzi z Radomia, ale nawet jeden z nich w rozmowie do mnie stwierdził, że "odkąd wyjechał 5 lat temu z Radomia, to sporo się zmieniło"