Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Kierownik warsztatu mówił, że wszystko co odpowiedzialne za napęd spłonęła. Koszty naprawy są bardzo wysokie i nie opłaca się w niego inwestować.
Nie czeka go złom, tylko zarząd zastanawia się nad dalszymi losami. Stałem dalej od Ciebie gdy rozmawiałeś z kierownikiem, a pamiętam lepiej...
Nie mówił, że są nieopłacalne tylko bardzo wysokie a na razie nie ma na to finansów, dlatego autobus jest zabezpieczony na okres zimy
Pogotowie przystankowe - wozić się do mycia wiat automatem, to prawie jak Rolls Roycem!
@Mrozard - ale jak gadaliśmy z Piotrkiem z prezesem to już nie słyszałeś.
Rozbiją przód w 1198 lub 99, kupią cały mechanizm przegubu i heja.
Myślą aby znaleźć autobus z rozbitym przodem, nie koniecznie w Koszalinie, i zrobić sklejkę. Jednak to bardzo ryzykowne ze względu na elektronikę.
Autobus na razie będzie stał z powodu zbyt wysokiej wartości, przedsiębiorstwo będzie próbowało skupować części zamienne z innych firm. Jeżeli się to nie uda to będzie kasacja.
W Policach po pożarach silników odbudowano między innymi 2 MAN-y NG312, które były wówczas starsze niż obecnie wóz ze zdjęcia. W #749 i #750 nawet siedzenia w przedziale pasażerskim były zniszczone przez temperaturę i płomienie, praktycznie całe wnętrze komory silnika zostało wymienione/wyremontowane i wozy jeździły dalej.