7 September 2007 - Gorłówka, al. Lenina. Prawdziwą podstawą komunikacji w Gorłówce są takie oto pojazdy - prywatne ŁAZy. Na kilku głównych liniach kursują co kilka minut i mimo że są bardzo ciasne, przejazd nimi kosztuje drożej niż tramwajem i z początku ciężko się zorientować w przebiegu trasy to jednak ich obecność jest bardzo pozytywnym faktem, bo dzięki temu w Gorłówce praktycznie nie występują marszrutki, a mimo to poruszanie się po mieście przebiega całkiem sprawnie.
7 September 2007 - Gorłówka. Ziutek z konduktorką bezbłędnie rozpoznającą wśród pasażerów dywersantów. Jej podejrzenia wzbudziło to, że jako jedyni nie byliśmy uprawnieni do bezpłatnego przejazdu i musieliśmy zakupić bilet. Już za chwilę cały trolejbus pokazywał sobie nas palcami, a motorowa podejrzanie często chodziła na przystankach za trolejbus sprawdzać patyki ;-)
7 September 2007 - Gorłówka. Choć tramwaje i trolejbusy znajdują się tu w stanie agonii, to jednak jeżdżą według rozkładu jazdy. Codziennie przyjeżdżają na przystanek o tej samej godzinie. Co ciekawe, czasami nawet udaje im się utworzyć stado, tak jak tutaj gdy w ciągu 5 minut przejechały 3 pod rząd. I była to niestety jedyna dogodna okazja na fotki.
7 September 2007 - Gorłówka, ul. Kuzniecowa-Zubariewa. Trolejbusów po tym 300-tysięcznym mieście jeździ raptem kilka sztuk, ale za to głównie są to przegubowe Jumzy.
7 September 2007 - Gorłówka (Ukraina), ul. Dymitrowa. Miasto obfituje w efektowne motywy do zdjęć. Niestety żenująca częstotliwość kursowania tramwajów gasi wszelkie zapędy fotograficzne.
7 September 2007 - Gorłówka (Ukraina), ul. Kuzniecowa-Zubariewa. Tramwaj jadący w dzień na światłach nie wróży niczego dobrego. W istocie. Jedyna tego dnia brygada ósemki koło południa postanowiła bez pasażerów zjechać do zajezdni. Z zaliczenia linii tego dnia już nic nie wyszło.