1 Oktober 2011 - Santopietro di Belvedere. Fotą sprzed mojego, superaśnego pensjonatu kończę Toskanię. W sumie mam jeszcze kilka knotów, ale wrzucę kiedyś, czysto dokumentując przewoźników.
25 September 2011 - Santopietro di Belvedere, przed bramą wspaniałego pensjonatu.
Wspaniały autobus, byłem nim tu i w Paryżu i nie mogę złego słowa powiedzieć. Silnik DAFA pięknie chodził - super przełożenia przy dość niskiej mocy (365km, trochę się zdziwiłem), ale zakręt 180* pod dość stromą górkę brał zaskakująco sprawnie (prawie go nie zauważył :)) I wcale nie żałowałem, że nie pojechaliśmy nowiutkim Toursimo ;)
Z miłośniczego obowiązku wypada mi pozdrowić kierowców, szkoda, że tylko z obowiązku.
Niniejszym Wenecję zakończyłem a zaczynam serię z Toskanii, jutro Volterra, piękne, górzyste miasteczko :)