1996 - Kozy, ul. Nadbrzeżna. Wypadek wydarzył się w IV kwartale roku 1996 w godzinach porannych, autobus uderzył w wiadukt kolejowy. Godzina wskazuje na to, że mógł to być kurs do Kóz Gaji. W zeszłym roku dowiedziałem się, że w autobusie przestały działać hamulce, i tu podejrzewam, że kierowca skręcając na ulicę Dworcową wjechałby w inny pojazd, i chcąc tego uniknąć pojechał prosto. Jak było naprawdę tego niestety nie wiem, jeśli ktoś coś wie to proszę o info. Specjalne podziękowania dla Pawła Adamusa, za podesłanie skanu pochodzącego z Kroniki Beskidzkiej.
PS: dzięks za limit.Kozy, ul. Nadbrzeżna. Wypadek wydarzył się w IV kwartale roku 1996 w godzinach porannych, autobus uderzył w wiadukt kolejowy. Godzina wskazuje na to, że mógł to być kurs do Kóz Gaji. W zeszłym roku dowiedziałem się, że w autobusie przestały działać hamulce, i tu podejrzewam, że kierowca skręcając na ulicę Dworcową wjechałby w inny pojazd, i chcąc tego uniknąć pojechał prosto. Jak było naprawdę tego niestety nie wiem, jeśli ktoś coś wie to proszę o info. Specjalne podziękowania dla Pawła Adamusa, za podesłanie skanu pochodzącego z Kroniki Beskidzkiej.
PS: dzięks za limit. Autor: klu