Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
E tam, gdyby oszczędzili szyby to by naprawdę nie było źle..."wyjątkowo nieudane" reklamy to np. #203, czy choćby stojący obok #255...
@Opolanin: Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Bo #203, czy #255 choć też nie są najlepsze to są w całości w jednej kolorystyce, choćby nawet był to różowy, ale cały. Tutaj można dostać oczopląsów.
Obiektywnie patrząc to to nie jest Jelcz 120M i myślę, że reklama bez okien na tym wozie mijała by się z celem
Daniel, ale w reklamie chodzi o to, żeby przyciągała uwagę, a jak jest jednokolorowa, to tego nie robi i jest po prostu nudna i nikt na nią nie patrzy :P A jak tak teraz patrzę na tą reklamę, to jakby usunąć te jasne elementy, czyli to, co na szybach, to tak strasznie by nie było
@HC: W niskiej podłodze jest mniejsza powierzchnia reklamowa, ale to jeszcze nie powód, żeby zaklejać szyby. Ba, można nawet zachować pomimo reklam miejskie malowanie. Gdynia jest idealnym przykładem. http://www.phototrans.eu/14,499294,0,Solaris_Trollino_12M_3031.html
@es.em: Na tym polega sztuka z reklamą, żeby przyciągnąć uwagę, ale nie kosztem zatracenia harmonii. Bo zbyt małe elementy, w tym wypadku na zdjęciach na szybach dają po oczach i uciekamy od niej wzrokiem. Reklama spełni swój cel jeśli jest czytelna. Na takim nośniku jak autobus nie się co rozdrabniać, on służy do utrwalenia rozpoznawalności marki.
@DAN: Tylko, że na takiej reklamie jak podlinkowałeś zbyt wiele się nie zarobi, bo i mało kto na nią zwróci uwagę. Gdybym ja był reklamodawcą w MZK, to w wypadku niskiej podłogi nie miałbym wątpliwości czy wynająć również powierzchnię szyb. Dodatkowa opłata za szyby jest śmiesznie niska, a stanowią one połowę powierzchni. W dodatku są na wysokości oczu i w mojej ocenie reklama na całej powierzchni zwraca o wiele bardziej uwagę niż sam pas podokienny.
HC: Sory, ale sobie zaprzeczasz "na takiej reklamie jak podlinkowałeś zbyt wiele się nie zarobi", a potem "Dodatkowa opłata za szyby jest śmiesznie niska". Czyli jeżeli dopłata za szyby jest niska to sprzedając tylko pas podokienny przewoźnik zarobiłby niewiele mniej. Zwróć uwagę, że reklama mobilna jest dużo bardziej skuteczna od bilbordu o tej samej powierzchni. Autobus rusza się, więc mimowolnie przyciąga wzrok. Dlatego należy się cenić. Myślę, że nawet pozostawienie obecnych cen z zakazem naklejania na szybach udałoby się w praktyce przy odrobinie marketingu pokazującego zalety reklamy mobilnej nad bilbordem (bo gdyby tak nie było to po co spalaliby paliwo i ciągnęli bilbordy na przyczepach?). Powierzchnia podszybia jest wystarczająca na prezentację odpowiednio dużego znaku firmowego / nazwy firmy. No chyba, że ktoś potrzebuje dodatkowej powierzchni na zachwalanie swojego produktu. Tylko kto to zdąży przeczytać? Osobiście uważam za dopuszczalne wejście jakiegoś pojedynczego elementu z pomysłem na szybę, ale co do zasady szyby są dla pasażerów. Od nich przewoźnik zarabia kilkanaście milionów, a z reklam nie ma nawet pół miliona. Nawet folia "one way vision" znacząco pogarsza komfort podróży. Jeśli patrzysz na nią od wewnątrz z mniej niż metra to boli Cię głowa, a kiedy pada deszcz i krople zatykają dziurki to prawie nic nie widać i wielu pasażerów traci orientację gdzie powinno wysiąść. A gdzieś przeczytałem, że może także przeszkadzać podczas akcji ratunkowej gdy coś się stało. Może powodować problemy przy zbiciu szyby wyjścia awaryjnego oraz utrudnia ratownikom ocenę ilości poszkodowanych wewnątrz pojazdu. A że reklamodawcy okleiliby wszystko co się da to już inna kwestia i cierpi na tym przestrzeń publiczna, ale to szerszy problem.
@DAN: Jest śmiesznie niska u nas w Opolu, co uważam za złą politykę przewoźnika. Reklama na szybach wpływa negatywnie na komfort podróży, a mimo to wychodzi na to, że opłata za metr kwadratowy szyby jest niższa niż opłata za metr kwadratowy reszty pojazdu. Być może w innych miastach cennik jest sensowniej skonstruowany. Na wozie który podlinkowałeś reklama zajmuje tylko niewielki fragment pojazdu, co sprawia że niezbyt rzuca się w oczy. Przyznaję, ładnie to wygląda z punktu widzenia Komunikacji Miejskiej, ale mam obawy czy reklamodawca za tak małą powierzchnię jest w stanie zapłacić jakieś sensowne pieniądze. Na pewno im większą powierzchnię się udostępni, tym więcej się zarobi, sęk w tym by cennik był odpowiednio skonstruowany. U nas opłata za reklamę bez szyb jest niewiele mniejsza niż za cały pojazd, ale nie wierzę, że tam to działa w drugą stronę. Tj, wątpię, aby reklama którą podlinkowałeś była niewiele tańsza od reklamy całopojazdowej, bo byłaby zupełnie nieatrakcyjna dla reklamodawców. Wcale nie dziwi mnie, że reklamodawców nie interesuje dobro pasażerów, bo nie oni są od tego, żeby o nie dbać i co logiczne w pierwszej kolejności dbają o własne dobro.