Du bist nicht eingeloggt | Einloggen | anmelden
Tylko, że w Niemczech jest troszeczkę inny model finansowania komunikacji regionalnej, który to pozwala na zakupy fabrycznie nowych autobusów. W Polsce w większości przypadków przewozy regionalne mają zarobić na siebie same. A że komunikacja zbiorowa z zasady jest działalnością nierentowną (ale spełnia ważną funkcję społeczną), to od przewoźników wymaga się de facto niemożliwego. PKS Gdańsk jest akurat jednym z kilku przewoźników w Polsce, który mimo ograniczonych możliwości finansowych, zapewnia zupełnie przyzwoity standard usług, tak taborowo jak i organizacyjnie.
Przestańcie w końcu jechać na PKS i Gryf. Chyba lepiej jeździć autem z Niemiec z lat 90-tych niż rozpadającą się H9 albo bronić się przed stanem upadłości. Nie narzekajcie, bo naprawdę PKSy z naszego regionu rozwijają się w bardzo dobrym kierunku.
O, i to warto zauważyć! Wydaje się, że w wojwództwie pomorskim akurat tych porządnych przewoźników regionalnych jest nadreprezentacja w stosunku do reszty kraju.
Te autobusy mogłyby być i z lat `70, ale chodzi o to jak się je utrzymuje i serwisuje - i tu też PKS/Gryf wypada lepiej na tle reszty przewoźników.
Serwis taboru to jedno, ale warto podkreślić też jakość oferty przewozowej weryfikowanej poprzez badania marketingowe popytu, kompletność informacji pasażerskiej (numeracja linii, forma prezentacji rozkładu jazdy, informacji taryfowych, schematy połączeń, wyświetlacze kierunkowe), określony standard taboru (dwuskrzydłowe drzwi środkowe, miejsce na wózek, monitoring, czystość wnętrza)...
Kto jeździ po nich? Ja tylko oznajmiłem, że to jest rocznik 97.
Proponuje stworzyć spółkę córkę: "bus kaszebe" ze sprinterami. Sztuczna konkurencja lub wycięcie tych małych busiarzy i zatrudnienie ich u siebie.
I tak można połączyć Tczew z Kaszubami i Gdańskiem.