2 Oktober 2014 - Dortmund, Marten. Zachodnia końcówka linii U44, która do spółki z linią U43 jest zwykłym tramwajem wpuszczonym na śródmiejskim odcinku do tunelu.
2 Oktober 2014 - Dortmund, Wickede Post. Pół kilometra przed wschodnią końcówką linii U43 wybudowano żeberko, na którym kończy trasę co drugi kurs. Dzięki temu od centrum do tego miejsca utrzymana jest 10-minutowa częstotliwość. Na wcześniejszym odcinku do Brackel U43 kursuje nawet co 5 minut.
2 Oktober 2014 - Dortmund, Wickeder Hellweg. Trasa linii U43 na wschód od centrum to nieco monotonna 12-kilometrowa podróż jedną ulicą przez kolejne dzielnice Dortmundu. Na końcowym odcinku robi się ciekawiej, bo linia staje się jednotorowa, a mijanki czasem wypadają poza przystankami. Widoczna rampa to część przystanku Bockumweg przeznaczona dla wózków inwalidzkich - pozostałe drzwi otwierają się na zatokę parkingową.
27 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. Autobusy linii S30 na tej ulicy pojawiają się od dwóch lat. Wcześniej S30 startowało ze starego dworca PKS i autobus wyjeżdżał z niego od razu w stronę Kamen. Po zamknięciu starego dworca przystanek początkowy tej linii przeniesiono pod południowe wejście dworca kolejowego, więc autobus ruszając z przystanku jedzie w stronę przeciwną i dlatego musi nawrócić przejeżdżając pod torami kolejowymi oraz jadąc m.in. Steinstraße.
22 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. Bardzo rzadki okaz, a więc zabudowa firmy Schleithoff. Ten ma ciekawie rozwiązany tył. Otóż znajdują się tam dwuskrzydłowe drzwi coś jak w autobusach z UK. Na bocznej ścianie jest przycisk z logo niepełnosprawnego, ale jak się okazuje za drzwiami nie kryje się winda dla niepełnosprawnych, a po prostu bagażnik.
27 August 2014 - Dortmund, ZOB. Dziś seria zdjęć poświęcona autokarom. Już w zeszłym roku opisywałem jak wygląda rynek, jakie firmy przewożą ludzi i tak dalej, ale wtedy mieliśmy za sobą zaledwie nieco ponad pół roku funkcjonowania rynku. Teraz mamy za sobą już ponad półtora, a przede wszystkim zamknęliśmy pierwszy pełny rok. I tu czas na wyciągnięcie pierwszych wniosków. Przede wszystkim odniosę się do komentarza Marka z Jeleniej spod tego zdjęcia: KLIK. No więc Niemcy nie kochają kolei? Owszem - rynek przewozów autokarowych rósł i rośnie dalej. Bynajmniej nie oznacza to jednak, że kolej straciła. Wręcz przeciwnie! 2013 rok był dla Deutsche Bahn rekordowy. Kolejny rok z rzędu podskoczyła ilość podróżnych. Wniosek jest z tego taki, że rośnie nam rynek przewozów pasażerskich i przynajmniej obecnie korzystają na tym wszyscy. Bo tendencja wzrostowa nie dotyczy tylko przewozów na dłuższych dystansach. Również w wielu miastach rok do roku notuje się wzrost liczby podróżnych. Tak więc można powiedzieć, że Niemcy komunikacją zbiorową stoją. Jednakże bynajmniej nie oznacza to, że DB bagatelizuje autobusy. Wręcz przeciwnie. W tym roku był zmasowany atak ankieterów którzy proszą o wyrażenie opinii na temat satysfakcji, charakteru podróży, destynacji, sranie w banie itepe. Z drugiej strony ostatni rok dla DB był również rekordowy pod względem wypłaconych rekompensat z tytułu opóźnionych pociągów...
Tak czy inaczej walka o klienta trwa, a ja zauważyłem, że paradoksalnie uwolniony rynek w pewnym stopniu uderza bardziej w przewozy regionalne, które są chronione, a nie w Intercity. Ceny biletów autokarowych są często na tyle śmiesznie niskie, że podróżowanie regionalnym transportem przestaje się opłacać. Prosty przykład: bilet MFB z Dortmundu do Köln kosztuje 5 Euro (i to nie jest promocja tylko stała cena, bo wojna pomiędzy przewoźnikami doprowadziła do tego, że na tej trasie wszyscy mają taką stawkę), a bilet z Castropu do Dortmundu, a więc Einzelticket B, to wydatek 5,30EUR. No coś tu chyba jest już nie tak. O to ile kosztuje pociąg regionalny z Dortmundu do Köln już lepiej nie pytać. Z kolei w Flixbusie z Recklinghausen do Krefeldu też zapłacimy piątaka, a taryfa VRR mówi nam 13.10EUR. Oczywiście dla osoby dojeżdżającej na co dzień oferta przewoźników autokarowych jest żadna i w ogóle nie do rozważenia, ale dla osoby podróżującej od czasu do czasu ma to sens. I traci na tym transport regionalny. Ten sam który miał być chroniony.
6 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. Przejdę teraz do opisu poszczególnych przewoźników. Zacznę od MeinFernbus, ponieważ to niekwestionowany lider rynku. MFB całkowicie zdystansował konkurencję. Firma posiada już 78 linii autobusowych zarówno dziennych jak i nocnych. Siatka połączeń obejmuje prawie cały kraj, a także kilka ościennych: Holandia, Francja, Luksemburg, Szwajcaria, Austria, Czechy jak również położone trochę dalej Włochy. Frekwencja? Stuprocentowa nie powinna nikogo dziwić. Chętnych jest tak dużo, że na wielu połączeniach kursują piętnastki i piętrusy. Jak patrzyłem, to już w lipcu na niektórych połączeniach bilety były w 95% wykupione do listopada. Przyczyna sukcesu? Przede wszystkim życiowe rozkłady jazdy. Moim zdaniem MeinFernbus ze wszystkich firm najlepiej rozumie potrzeby potencjalnych klientów. Ogromnym powodzeniem cieszą się linie nocne, ponieważ MFB zrozumiało, że ludzie chcą dotrzeć do celu rano. Rano, a nie o dwunastej w południe albo o dziewiętnastej czy innej kretyńskiej porze, a u innych przewoźników takie idiotyczne godziny przyjazdów są normą. Po za tym kluczem do sukcesu jest z pewnością to, że firma jest nastawiona na feedback. Kładą na to spory nacisk i na pewno pozwala to im lepiej dostować się do potrzeb klientów. Oprócz tego jakość przewozów. Szybki check in poprzez odczytanie kodu QR z biletu i już można wsiadać. Na pokładzie czeka na nas darmowy internet, gniazdka na 230, a także przede wszystkim multimedia. Po zalogowaniu się do hotspotu możemy za darmo ściągać filmy i muzykę wprost na naszego laptopa, tablet czy telefon i umilić sobie podróż. Kolejnym udogodnieniem są bagażniki rowerowe. Każdy autobus jest w takowy wyposażony i za dodatkową opłatą można zabrać ze sobą swoje dwa kółka. Kierowcy również in plus. Tak więc Amalio approves ;) Polecam wszystkim.
6 August 2014 - Dortmund, ZOB. ADAC Postbus to firma której wróżyłem gigantyczny sukces. Miał to być prawdzimy game changer, który zmieni rynek. No i Postbus postawił poprzeczkę wysoko. Bilet na autobus można kupić nie tylko przez internet, ale również w placówkach ADAC, na poczcie czy u kierowcy. I to beż żadnej dodatkowej opłaty! Bez względu na miejsce zakupu biletu jego cena jest ta sama. Mało tego - u kierowcy można płacić KARTĄ i to zbliżeniowo. W końcu ktoś wprowadził autobusy w XXI wiek. Kolejną ogromną zaletą Postbusa są jeszcze bardziej rozbudowane multimedia. Darmowy internet to standard o którym nie trzeba nawet wspominać, ale z ich aplikacji można ściągać nie tylko filmy i muzykę, ale również ebooki i emagazyny. Wszystko rzecz jasna za darmo. Chcesz obejrzeć film, ale zapomniałeś słuchawek? Żaden problem - możesz je kupić za trzy Euro w autobusie. Sama podróż jest bardzo komfortowa. Sporo miejsca na nogi i bardzo wygodne fotele. No i jak na firmę związaną z ADAC nie mogło zabraknąć dodatkowej ochrony - pasy bezpieczeństwa są trzypunktowe. Tak więc firma oferuje naprawdę sporo, a mimo to wcale nie osiągnęła spektakularnego sukcesu. Autokar zapełniony do połowy to chyba najlepszy wynik jaki widziałem. Gdzie leży problem? Fakt faktem firma narobiła sobie sporo szumu medialnego, ma rozpoznawalną markę, ale prawda jest taka, że pojawiła się na rynku chyba trochę za późno. Po za tym firmę dobija dokładnie to samo co MFB wyniosło na piedestał - rozkłady. Niestety, ale te w Postbusie są fatalne. Przede wszystkim są nieczytelne. W obrębie jednej linii prawie każdy kurs to inny wariant trasy i inne przystanki. Naprawdę trudno się w tym połapać i trudno znaleźć coś dla siebie. W dodatku godziny odjazdów i przyjazdów są dość kretyńskie, więc moim zdaniem naprawdę trudno spożytkować fakt istnienia autobusów tego przewoźnika. Jedyne co z moich zeszłorocznych przewidywań się sprawdziło, to starsze osoby dla których sporą dogodnością jest możliwość zakupu biletu na poczcie i dlatego właśnie korzystają z usług tego przewoźnika.
27 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. BerlinLinienBus przez dekady mógł spać spokojnie, ale konkurencja dała im popalić. Jak widać postanowili zmienić image. Barwy a`la DB IC ustąpiły miejsca bieli z niebieskimi akcentami. Firma też postanowiła połączyć się z City2City by zaoferować klientom znacznie większą siatkę połączeń.
27 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. Ta firma to chyba największy niewypał. Brytyjczycy kompletnie zmarnowali potencjał swojej marki. Klęska jest spowodowana głównie tym, że przez ostatni rok nie zrobili prawie nic. Siatka połączeń rozszerzyła się aż o jeden przystanek. To na pewno nie przyciągnie ogromnej ilości stałych klientów. Z resztą najlepszym dowodem na to, że to brak połączeń jest problemem jest połączenie swoich sił z BerlinLinienBus. Dzięki temu osoba chcąca kupić bilet u jednego lub drugiego przewoźnika widzi połączenia obu i tym samym istnieje większa szansa, że bilet kupi właśnie u nich.
22 August 2014 - Dortmund, Steinstraße. DeinBus jest kolejnym rozczarowaniem. Bardzo wyrazista marka i jeden z pierwszych przewoźników który wystartował ze swoimi przewozami. Do Dortmundu weszli dopiero w tym roku i nie przedstawili nic ciekawego. Autobus nie jeździ codzienne, a na północ zaledwie dwa razy w tygodniu. W autobusie dostępny "tylko" darmowy internet bez żadnych dodatkowych udogodnień.
22 August 2014 - Dortmund, Quadbeckstraße. ONEBUS to nowe przedsięwzięcie. Pod tą marką kryje się firma CS Reisen z Kolonii. Posiada ona na razie zaledwie dwie linie, ale przynajmniej na tej do Berlina zbiera profity. Zainteresowanie jest duże. Dlaczego akurat oni? Ano dlatego, że ich autobusy jeżdżą głównie po nocach, a nocne autobusy to coś czego ludzie chcą.
22 August 2014 - Dortmund, Quadbeckstraße. No i ostatni przewoźnik. Maas Reisen posiada linię sezonową Cuxhaven - Duisburg. Niestety takie podejście do tematu uwolnionego rynku jak widać się nie sprawdza. Linia kursuje drugi rok z rzędu i jak widać zainteresowanie jest żadne, bo wysyłają Transita. Autobus kursuje dwa razy w tygodniu, a firma nie oferuje żadnych dodatkowych udogodnień oprócz tego, że jest na czym siedzieć.
6 August 2014 - Dortmund, Paul-Winzen-Straße. Za S-Bahn z okazji prac torowych na dworcu głównym. Kursował pomiędzy stacjami Dortmund Hauptbahnhof, a Dortmund-Dorstfeld.
22 Juli 2014 - Dortmund, Im Spähenfelde. Centrolinery są już najstarszymi autobusami w DSW. Przyszły rok będzie już dla nich ostatnim. No cóż, czas leci nieubłaganie. A szkoda, bo zawsze lubiłem te autobusy.
14 August 2013 - Dortmund, Hörder Bahnhofstraße. Na koniec wóz techniczny należący do DSW. No i to by było na tyle jeśli chodzi o tegoroczne zdjęcia z Niemiec.